Zdarzyło się, że mój luby i ja byliśmy przez kilka dni chorzy, przez co kompletnie nie mieliśmy siły bawić się z naszym rocznym kotem, Sherlockiem. Zadecydowaliśmy: przygarniemy mu kolegę. Wybraliśmy kilka hodowli i zupełnie zakochaliśmy się w jednym ze złotych maluszków :3
Nowy początek
Zaczynam już tego bloga drugi raz. Od kilku lat. Co prawda od kilku miesięcy mam nowy serwer i domenę, ale na blogu przez cały ten czas wisi jeszcze tekst testowy. Brawo ja. Zaczynajmy.